... korzystania z ziemianki okazało się, że lato, mokre i deszczowe, dało popalić na tyle, że drzewo, które było sufitem, nie wytrzymało i zaczęło się łamać. Musiałem więc z sąsiadami, Maćkiem i Darkiem ściągnąć ziemię, aż do folii, by przygotować zmianę na płytę obornicką, dachową, ze styropianem. Błąd, jaki popełniłem, wg Antka, który wizytował naszą robotę, to to, że nie było legara w poprzek, który wzmocniłby konstrukcję oraz jak nazywa "świętego", czyli wspornika po środku. Teraz, mając nauczkę zrobię tak:
- na krótszych bokach położę dwa legary, żeliwne, które będą zamontowane w opony, by były niejako równo z powierzchnią całości,
- oba, na środku zostaną wzmocnione słupkami, które to stać będą na bloczkach betonowych,
- na tym położę płytę dachową, obornicką, ocieplaną styropianem, później wełnę mineralną, folię paroizolacyjną i folię. Na to tylko 2, max 3 cm ziemi, by wyrosła trawa. I zamontuję nie dwa, lecz trzy kominy wentylacyjne. I to już chyba będzie na wieczność.
Będę robił zdjęcia, to wrzucę.
Bociany z Laskownicy
Bocian z Laskownicy Wielkiej gm.Gołańcz, pow.Wągrowiec
niedziela, 3 września 2017
sobota, 8 sierpnia 2015
już sierpień
Witam wszystkich. No cóż, niestety w tym roku boćki nie zatrzymały się u nas na lato, mamy nadzieję na przyszły rok. Ale i tak co jakiś czas jeden lub dwa odpoczywały w gnieździe, więc nie było aż tak smutno. Szkoda, bo warunki, wg nas mają wyśmienite, ale one same lepiej wiedzą czego szukają dla siebie i młodych.
Pozdrawiam wszystkich i czekamy razem do kwietnia 2016r.
Pozdrawiam wszystkich i czekamy razem do kwietnia 2016r.
czwartek, 21 maja 2015
Niestety ...
I niestety, nadzieja umarła ostatnia. Były boćki kilka dni, przyleciał inny, też pobył, lecz żadne z nich nie znalazł sobie partnera. I odleciał. Teraz tylko od czasu do czasu jakiś przysiądzie, aby odpocząć, ale może spodoba się któremuś i za rok ...?
niedziela, 26 kwietnia 2015
Parę fotek
No cóż. Mija kilka dni, a nasz kolega bez towarzyszki :-( Siedzi sam w gnieździe i czeka, może w ciągu dnia gdzieś tam szuka, bo nie ma go od rana do wieczora, czasami wraca na krótką chwilę i leci dalej na łąkę. Ale nadzieja umiera ostatnia...
czwartek, 23 kwietnia 2015
Przyleciał.........
I doczekaliśmy się. Wczoraj rano, przyleciał do gniazda bociek, chyba Pan Bociek, usiadł, zaklekotał, jakby zarezerwował miejsce i odleciał. Wrócił wieczorem i już został. No może, na razie został. Wczesnym rankiem smakował sobie robaczki na łące, teraz ponownie zasiadł na gnieździe, więc chyba mu pasuje to miejsce. Bo nie wiem czy to nasz Iwan, bo jakiś taki większy, no ale w końcu Iwan przez ten rok powinien zmężnieć. Teraz czekamy na partnerkę, a później maluchy.
Niedługo wrzucę parę fotek naszego przybysza.
Niedługo wrzucę parę fotek naszego przybysza.
wtorek, 24 lutego 2015
Jeszcze zima, ale prawie juz wiosna 2015
Mamy jeszcze zimę, dziś lekki przymrozek, ale czuć już wiosnę. W naszym gnieździe na dobre zagościły już wróble, więc życie tam tętni już w pełni. Żurawie przyleciały tydzień temu, żona naliczyła w sumie 13 ptaków, mieszkają nad rozlewiskiem, nad strugą, pięknie już krzyczą, co prawda jeszcze nie o 6 rano, ale do południa już je słychać. Latają nad stawami, szukają miejsc lęgowych, więc i u nich widać, że wiosna wraca. A my czekamy na nasze boćki. mamy nadzieje że wrócą i będą miały małe. Pewnie teraz lecą gdzieś tam nad południową Europą, ale poczekamy...., i na bieżąco będziemy opisywać.
niedziela, 14 września 2014
wrzesień
Praktycznie już po lecie, choć na dworze ciepło, to piwniczka powoli wypełnia się wszelakim dobrem na zimę. Dzięki temu, że kilkanaście dni wietrzyłem ziemiankę teraz nie ma praktycznie wilgoci, temperatura wynosi plus 14st. a wilgotność ok. 75%. Czyli warunki powoli zbliżają się do tych sprzed roku. Tak więc teraz warzywa jeszcze wrzucę do worków i skrzynek i zima może przychodzić.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)



